Szukałam sposobu, żeby wykorzystać pozostały świeży imbir, kiedy w ręce wpadła mi książeczka "Gorące napoje" dołączona do któregoś wydania miesięcznika "Kuchnia". Stamtąd właśnie pochodzi poniższy przepis na herbatę że świeżego imbiru. Napój okazał się pyszny, wyrazisty w smaku, ostry i mocno rozgrzewający. Polecam na takie dni jak dziś - z kubkiem aromatycznego imbirowego naparu powitałam pierwszy w tym roku śnieg ;)
Na liście składników wspomniana jest czarna liściasta herbata - posiadałam taką tylko z dodatkiem suszonej żurawiny, ale dobrze skomponowała się z imbirem.
Na liście składników wspomniana jest czarna liściasta herbata - posiadałam taką tylko z dodatkiem suszonej żurawiny, ale dobrze skomponowała się z imbirem.
Składniki (na 1 kubek):
- 2,5 cm kawałek obranego i startego świeżego imbiru
- 2 łyżeczki czarnej herbaty liściastej
- cukier albo miód do smaku
Starty imbir włożyć do sitka, zaparzacza.. lub wprost do kubka (choć potem czeka nas zabawa z wyławianiem imbirowo-herbacianej mieszanki). Dodać liście czarnej herbaty. Zalać wrzątkiem, tak aby przykryć składniki i parzyć w zależności od uznania, maksymalnie 5 minut. Dodać cukier lub miód do smaku.
Mniam, rozgrzewa :3.
OdpowiedzUsuńTo dopiero musi być aromatyczna herbata :) Na rozgrzanie po powrocie ze spaceru - jak znalazł!
OdpowiedzUsuńOoo, na pewno wykorzystam ten pomysł :3 Gdzie kupowałaś imbir?
OdpowiedzUsuńW pobliskim Tesco zawsze mogę spotkać świeży imbir, tak samo jak na osiedlowym straganiku z warzywami (tylko że tam cena wyższa).
UsuńWypróbowałam takie herbatki naprawdę rozgrzewają:)
OdpowiedzUsuńCo do imbiru to kupiłam sobie ostatnio kandyzowany, poletzam, genialna, rozgrzewająca przekąska:)
OdpowiedzUsuń