Przepis na zapiekane nachos wypatrzyłam na blogu Tosi i Śliwki. Miałam okazję wykorzystać go kilka razy, między innymi na moją imprezę urodzinową :)
Dokonałam leciutkiej zmiany jeśli chodzi o sos: używam pomidorów krojonych z puszki. Jest wygodniej i konsystencja sosu bardziej mi odpowiada. Stawiam też na większą ilość papryczek jalapeno: zarówno ja jak i mój chłopak uwielbiamy ostre jedzenie. Ilość jalapeno jest jednak kwestią gustu, trzeba ją rozsądnie dobrać pod gusta swoje oraz swoich gości. Możecie wykorzystać 2-3 łyżki, możecie cały słoik.
Ta przekąska naprawdę ma wzięcie na imprezach, pasuje do piwa, jest sycąca, ciepła, nie wymaga wiele pracy, a i goście są ucieszeni że na stole wylądowało coś innego niż paczka chipsów czy paluszków :)
Dla mniejszej ilości osób (3-4) można upiec nachosy w formie na tartę, wtedy prezentują nawet elegancko ;)
Wygodnie je podjadać zarówno palcami jak i z użyciem sztućców.
W przypadku wielu osób chętnych do podjadania nachosów można je przygotować na dużej blasze do pieczenia.
Składniki:
- Duża paczka nachos
- Puszka pomidorów krojonych
- Jedna duża cebula (biała lub czerwona)
- Łyżka octu balsamicznego
- 1-3 łyżki słodkiego sosu chili
- Papryczki jalapeno (patrz wyżej: według uznania ;))
- 100 g zielonych oliwek (pokrojonych w plaserki)
- 250 g tartego żółtego sera
- sól i pieprz
- oliwa
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (opcja z grillowaniem z góry).
Cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć na oliwie, dodać pomidory z puszki. Trzymać na ogniu aż do uzyskania pożądanej konsystencji. Doprawić octem balsamicznym, sosem chilli, solą oraz pieprzem.
Do wybranego naczynia (blacha, forma na tartę, naczynie żaroodporne itp.) wsypać nachos. Polać sosem pomidorowym, posypać oliwkami, jalapeno i serem.
Zapiekać ok 15 minut.
Smacznego ;)
0 komentarze