Mogłabym go jeść codziennie. Uwielbiam śniadania na słodko i na ciepło, zwłaszcza, jeśli znajdą się w nich również świeże owoce. Ewentualnie dżem. Na omlet jednak rzadko znajdzie się rano czas. Nie w tygodniu.
Dlatego ostatnio częstym gościem w mojej kuchni jest inne danie. Codziennie niezmiennie na stole lądują francuskie tosty. Na słodko lub słono. Pyszności. I pracy niewiele. Omlet zatem pozostaje królem śniadań weekendowych.
Korzystam z proporcji, które zostały podane w tym przepisie - na niezawodnych moichwypiekach ;)
Składniki:
- 3 jajka
- szczypta soli
- 3 łyżki mąki pszennej
Podane składniki wystarczą na 1 omlet.
Białka oddzielić od żółtek, następnie ubić na sztywno ze szczyptą soli. Dodać żółtka, ubijać jeszcze chwilę.
Mąkę przesiać i delikatnie wmieszać do jajek.
Smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron, do uzyskania pożądanego złotego koloru.
Podawać z ulubionymi dodatkami: to może być dżem, bita śmietana, świeże owoce, co wam tylko w duszy gra.
Omlet na zdjęciu został podany z bitą śmietaną, truskawkami, cukrem pudrem i miodem.
Smacznego :)
0 komentarze